Jakie były przyczyny kryzysu demokracji w Europie okresu międzywojennego? Kryzys demokracji w Europie pomiędzy 1918 a 1939 rokiem był spowodowany szeregiem powodów. Pierwszym z nich był czynnik ekonomiczny , a zwłaszcza dwa kryzysy finansowe - hiperinflacja w latach 1919-1923 oraz Wielki kryzys w latach 1929-1933 .
Powstanie II republiki Rok 1846 przyniósł francuskiej monarchii orleańskiej groźny kryzys gospodarczy. Wzrosło zapotrzebowanie na pieniądz i kredyty, podniosła się stopa procentowa. Rosło bezrobocie i coraz częściej bankrutowały fabryki i manufaktury. Klasa społeczna, która najbardziej traciła w wyniku kryzysu, a więc burżuazja, wystąpiła przeciwko ówczesnemu rządowi, upatrując w źle prowadzonej polityce przyczynę kryzysu. Równocześnie przeciwko rządowi wystąpiła rzesza bezrobotnych oraz drobnomieszczaństwo. 22 lutego rozpoczęły się antyrządowe manifestacje. Na ulicach wzniesiono barykady. Gwardia narodowa odmówiła wykonania rozkazu rozproszenia demonstrantów. W tej sytuacji król zdecydował o dymisji rządu Giuzota. W kolejnych dniach manifestacje się powtórzyły. W czasie jednej z nich padły strzały (nie rozstrzygnięto z której ze stron wojska czy walczących). Faktem jest, że w wyniku tych zajść życie straciło 52 osoby, a ponad 70 zostało rannych. Wiadomość o tych wydarzeniach rozeszła się głośnym echem po całym Paryżu. Następnego dnia (24 II) rozpoczęła się walka z oddziałami wojskowymi. Widząc jak groźne rozmiary zaczyna przybierać bunt paryski, król Ludwik Filip abdykował na rzecz swojego syna – również Ludwika Filipa, i uciekł ze stolicy. Tłum nie chciał słyszeć w tej sytuacji o restauracji monarchii. W Izbie Deputowanych powołano prowizoryczny rząd, który następnie na posiedzeniu w Ratuszu został powiększony o dodatkowe cztery osoby. W jego skład weszli przedstawiciele republikanów, socjalistów, a także jeden robotnik. W mieście zapanowała atmosfera pozornej wolności i radości (przemówienia, uroczyste marsze itp.) Rząd proklamował powstanie republiki. Ponadto zniósł karę śmieci oraz wprowadził pod naciskiem żądań społeczeństwa zasadę powszechnego głosowania w wyborach parlamentarnych (2 III). Zniesione zostało także niewolnictwo w koloniach francuskich. Robotników i rzemieślników te rozporządzenia nie zadowoliły. Domagali się jak najszybszej poprawy ich sytuacji materialnej. W tym celu rząd powołał do życia komisję luksemburską (nazwa od miejsca obrad – Pałac Luksemburski), która miała zająć się sprawami robotniczymi. Na jej czele stanął Ludwik Blanc oraz robotnik Albert. Większość członków rządu była zdecydowanymi przeciwnikami reform o charakterze społecznym. Chciała do swoich planów pozyskać burżuazję. Z racji tego, że rewolucja spowodowała kryzys finansowy, minister finansów – Garnier-Pages, zdecydował się na wprowadzenie podatku nadzwyczajnego. To zarządzenie uderzyło w najbiedniejszą warstwę ludność i w konsekwencji przyczyniło się do wzrostu wrogiego nastawienia do rządów republikańskich. 23 kwietnia odbyły się pierwsze wybory demokratyczne we Francji. Dały one ogromne zwycięstwo burżuazji. Zostało wybranych także kilku socjalistów – Proudhon, Blanc i Cabet. Nowe Zgromadzenie Konstytucyjne zostało zdominowane przez prawicowych republikanów. Przewodził im Lamartine, Arago i Marie. Robotnicy postanowili wzniecić powstanie. 15 maja tłumy robotników opanowały pałac zebrań Zgromadzenia. Ogłoszone zostało jego rozwiązanie. Powołano także nowy rząd, na czele którego stanął Blanqui. Powstanie paryskiego ludu nie było dobrze przygotowane i pod pięciu godzinach walk zostało stłumione. Demonstrantów osadzono w więzieniach, zamknięto kluby robotnicze, a rozwiązaniu uległa komisja luksemburska. Nie wszyscy robotnicy zrezygnowali jednak z walki. 23 czerwca rozpoczęło się powstanie we wschodniej części Paryża. Zgromadzenie Konstytucyjne, aby zniszczyć rewoltę robotniczą, obdarzyło niemal dyktatorską władzą gen. Ludwika Cavaignac’a. Miał on pod swoimi rozkazami armię, gwardię narodową. Walka z demonstrującymi robotnikami trwała trzy dni. Ich opór został złamany. W walkach padło parę tysięcy ludzi. Rozpoczęła się pacyfikacja Paryża. Zawieszono wiele dzienników politycznych, zabronione zostało urządzanie zebrań. Francuscy liberałowie, obawiając się realizacji żądań robotniczych, a w konsekwencji także i socjalizmu, zdecydowali się na ugodę z bardziej reakcyjnymi elementami ówczesnej sceny politycznej. Zaakceptowali także dyktaturę wojskową, która w przyszłości stała się prostą drogą do monarchii absolutnej. 4 listopada 1848 r. została uchwalona nowa konstytucja. Zapisy tej ustawy były wyraźnie podyktowane strachem przed ruchem robotniczym, a jednocześnie obawą przed restauracją monarchii. Uchwalając nową konstytucję planowano wzmocnić władzę ustawodawczą. Zachowany został system powszechnego głosowania przy wyborze tego organu władzy państwowej. Zgromadzenie Konstytucyjne nadal pozostawało organem jednoizbowym (w obawie przed walkami pomiędzy dwoma izbami). Władzę wykonawczą miał sprawować prezydent, który był wybierany co cztery lata w drodze plebiscytu. Jednak urząd mógł pełnić tylko przez jedną kadencję. 10 grudnia 1858 r. odbył się plebiscyt, w którym głosami chłopskimi i części mieszczaństwa, zwyciężył Ludwik Napoleon Bonaparte. W głosowaniu otrzymał 5 500 000 głosów i został wybrany pierwszym prezydentem Francji. Nowy prezydent nie odznaczał się wielką inteligencją, za to cechowała go ogromna ambicja i upór. W swoich działaniach za cel postawił sobie dorównanie swojemu wielkiemu stryjowi – Napoleonowi I. Ludwik Napoleon prowadził politykę osobistą, nie licząc się ze swoimi ministrami. 13 maja 1849 r. odbyły się wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego. W nowym parlamencie zasiedli w większości zwolennicy monarchii i katolicy. Oni także stali się podporą rządów Ludwika Napoleona. Monarchiści i katolicy zdobyli 450 mandatów, podczas gdy demokraci i socjaliści około 180 mandatów, a republikanie (tzw. umiarkowani) zaledwie 70. Stronnictwa, które zdobyły większość w wyborach parlamentarnych obawiały się wpływu socjalistów i demokratów na obywateli Francji. Z tego też powodu wprowadzone zostały dwa prawa. Jedno z 15 marca 1850 r., pozwalające na zakładanie szkół prywatnych średnich i wyższych, na zasiadanie biskupów w radach uniwersyteckich oraz dawało duchowieństwo nadzór nad wszystkimi typami szkół. Drugie prawo zostało uchwalone 31 maja 1851 r. w wyniku zapisów tej ustawy prawo do głosowania w wyborach do Zgromadzenia Konstytucyjnego straciła 1/3 obywateli. Oba prawa podyktowane zostały strachem przed masami ludowymi oraz krążącym pod Europie „widmem komunizmu”. Grupa monarchistów, zasiadająca w Zgromadzeniu, chciała nawet wprowadzić ponownie ustrój monarchiczny. Przeszkodą jednak okazał się spór co do osoby przyszłego monarchy. W lipcu 1851 r. Ludwik Napoleon Bonaparte zażądał wprowadzenia zmian w konstytucji, bowiem chciał zostać wybrany prezydentem na kolejną, drugą kadencję. Zgromadzenie Konstytucyjne odrzuciło jego żądanie. W tej sytuacji Bonaparte przy pomocy oddanych sobie generałów dokonał zamachu stanu w nocy z 2 na 3 grudnia 1851 r. Aresztowani członkowie Zgromadzenie na próżno próbowali się odwołać do ludności Paryża. Ludwik Napoleon cieszył się poparcie ze strony mas ludowych, głównie za sprawą jego wypowiedzi poruszających kwestię poprawy doli robotnika. 13 stycznia 1852 r. ogłoszono konstytucję, dla której wzorem stała się konstytucja napoleońskiej Francji z 1804 r. Dawała ona ogromną władzę prezydentowi. Był on wybierany na dziesięcioletnią kadencję, a odpowiedzialny miał być tylko przed narodem. Władzę ustawodawczą sprawować miały trzy organy: mianowana przez prezydenta rada stanu (opracowywanie projektów ustaw), pochodzące z wyborów ciało ustawodawcze, którego kompetencje były dość ograniczone oraz mianowany senat (czuwał nad zgodnością uchwalanych praw z konstytucją, moralnością oraz z religią). Wprowadzona została cenzura oraz zakaz zebrań. Za pomocą tych środków Bonaparte chciał zdławić opozycję. 9 października 1852 r. Ludwik Napoleon zapowiedział, że wprowadzi cesarstwo. W ten sposób przestała istnieć II republika francuska. Senat po zapowiedzi Napoleona przystąpił do zmiany zapisów konstytucji. Swoje absolutne rządy Napoleon III oparł na armii, katolickim duchowieństwie oraz na bogatej burżuazji, która od tej pory nie musiała się już obawiać strajków i robotniczych buntów. Konstytucja 1848 r. Konstytucja II republiki została uchwalona w listopadzie 1848 r. Wprowadzała trójpodział władz i stanowiła coś w rodzaju zlepku systemu brytyjskiego parlamentarno-gabinetowego i systemu prezydenckiego Stanów Zjednoczonych. Tekst konstytucji został poprzedzony „Deklaracją praw”. Deklaracja mówiła o zasadzie suwerenności narodu, potwierdzała wolność, równość wszystkich obywateli. Władza ustawodawcza zgodnie z postanowieniami konstytucji należała do jednoizbowego Zgromadzenia Prawodawczego. Organ ten był wybierany na trzyletnią kadencję. Głosowanie miało charakter równy, bezpośredni, powszechny i tajny. Brali w nim udział tylko mężczyźni, którzy ukończyli w dniu głosowania najpóźniej 21 rok życia. Zgromadzenie Prawodawcze składało się z 750 członków. Do kompetencji Zgromadzenia należało tworzenie prawa (korzystało z inicjatywy ustawodawczej). Przed Zgromadzeniem ponosił konstytucyjną odpowiedzialność prezydent republiki oraz ministrowie. Władzę wykonawczą sprawował prezydent wybierany na cztery lata w drodze powszechnego plebiscytu. Po czteroletniej przerwie osoba pełniąca wcześniej urząd prezydenta mogła zostać ponownie wybrana. Głowa państwa powoływała ministrów, ponosiła konstytucyjną odpowiedzialność przed parlamentem. Każdy akt prawny wydany przez prezydenta wymagał kontrasygnaty, czyli podpisu odpowiedniego ministra. Także prezydent mógł dysponować siłami zbrojnymi państwa, powoływał przedstawicieli dyplomatycznych Francji, stosował prawo łaski, mianował wyższych urzędników. Nie posiadał prawa weta w stosunku do uchwał Zgromadzenia Prawodawczego oraz nie miał inicjatywy ustawodawczej. W systemie organów władzy II republiki funkcjonowała Rada Stanu. Wybierana była na okres sześciu lat przez Zgromadzenie Prawodawcze. Do jej zadań należała konsultacja projektów ustaw przedstawianych przez rząd. Ponadto badała inne projekty przesłane jej przez Zgromadzenie Prawodawcze. Nadzorowała także administrację państwową. Najwyższą instancją w postępowaniu sądowym był Najwyższy Trybunał, składający się z 5 sędziów oraz z 39 przysięgłych. Trybunał sądził prezydenta oraz ministrów oskarżonych przez Zgromadzenie o zbrodnie i przestępstwa.
PDF | On Dec 15, 2007, Sylwia Mrozowska published Konstytucja europejska wobec deficytu demokratycznego | Find, read and cite all the research you need on ResearchGate

OSSOWSKI S. RED. wydawnictwo: ADAM MARSZAŁEK, 2015, wydanie Icena netto: Twoja cena 37,71 zł + 5% vat - dodaj do koszykaKryzys liberalnej demokracji w Europie i próby jego zażegnania Zasygnalizowane w niniejszej publikacji problemy jedynie zwracają uwagę na coraz bardziej aktualny problem, jakim jest kryzys liberalnych demokracji, nie tylko z punktu widzenia instytucjonalnego, ale także – co wydaje się szczególnie groźne i jednocześnie mniej zauważalne – aksjologicznego. Coraz częstsze tendencje ośrodkowe, odrzucanie demokracji w jej liberalnym wydaniu na rzecz zamykania się we własnym „ ogródku”, będące efektem rosnących tendencji nacjonalistycznych i poszukiwania „skuteczniejszych” rozwiązań ustrojowych, prowadzą do pewnego przewartościowania kolejnych grup społecznych, które coraz łatwiej zdają się dobrowolnie rezygnować z indywidualnych wolności, wybierając wspólnotowe bezpieczeństwo za wartość nadrzędną. Fragment Wstępu WPROWADZENIE Michał Śliwa CZY POLITOLOG I POLITYK SĄ SOBIE POTRZEBNI? O WAŻNOŚCI EDUKACJI OBYWATELSKIEJ Marek Pająk ERICA VOEGELINA KRYTYKA POLITOLOGU "NEUTRALNEJ AKSJOLOGICZNIE" Marcin Chmielowski TRADYCJA, WSPÓLNOTA I NATURALNA ELITA W MYŚLI HANSA-HERMANA HOPPEGO Jadwiga Hajduk WOLFGANG SCHAUBLE I JEGO ZASŁUGI NA RZECZ JEDNOŚCI EUROPY Szymon Ossowski STAN OBECNY I PRZYSZŁOŚĆ LIBERALNEJ DEMOKRACJI W EUROPIE Tomasz Czapiewski SZKOCJA WOBEC UNII EUROPEJSKIEJ W KONTEKŚCIE REFERENDUM NIEPODLEGŁOŚCIOWEGO Urszula Kurcewicz WIELKA BRYTANIA W OBLICZU KRYZYSU POLITYKI I KULTUROWOŚCI. POSZUKIWANIE NOWYCH MODELI INTEGRACJI IMIGRANTÓW Mariusz Burkacki EWOLUCJA STANOWISKA LABOUR PARTY W KWESTII INTEGRACJI EUROPEJSKIEJ W LATACH 1945-2007 Grzegorz Ronek GŁÓWNE PARTIE POLITYCZNE W WIELKIEJ BRYTANII WOBEC PROCESU INTEGRACJI EUROPEJSKIEJ Dagmara Suberlak STOSUNKI STANÓW ZJEDNOCZONYCH Z EUROPĄ. POLITYKA ZAGRANICZNA WIELKIEJ BRYTANII I STANÓW ZJEDNOCZONYCH W OKRESIE PIERWSZEJ KADENCJI PREMIERA DAYIDA CAMERONA Rafał Klepka SYSTEM PARTYJNY SZWAJCARII - SPECYFIKA I KIERUNKI EWOLUCJI Ewa Myślak DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA W SZWAJCARII - NARZĘDZIE KONSENSUSU CZY PODZIAŁU? Agata (Biernat) Domachowska SYTUACJA ALBAŃCZYKÓW W CZARNOGÓRZE - ZARYS PROBLEMU Jacek Pokładecki KOBIETY W SAMORZĄDZIE GMINNYM W POLSCE 227 stron, Format: oprawa miękka Po otrzymaniu zamówienia poinformujemy pocztą e-mail lub telefonicznie, czy wybrany tytuł polskojęzyczny lub anglojęzyczny jest aktualnie na półce księgarni.

Kryzys gospodarczy uwypuklił z pełną wyrazistością problemy deficytu demokracji w Europie. Okazało się, że obywatele pragną mieć wpływ na decyzje polityczne po- dejmowane na Starym Kontynencie, zgodnie z regułami demokratycznymi. Nie chcą, aby ich uprawnienia były ograniczane lub aby wręcz narzucano im odgórnie, jak mają
XIX-wieczny nacjonalizm nie sprawdzi się w świecie, w którym państwo narodowe nie jest już skutecznym narzędziem prowadzenia polityki. Nawet podatków nie jest w stanie zebrać samodzielnie. Potrzebujemy demokracji Pawłowski: Czy to, z czym obecnie mamy do czynienia, to głęboki kryzys demokracji, czy jedynie reakcja na bieżące wyzwania, z jakimi musi mierzyć się Zachód, przede wszystkim kryzys migracyjny? Ulrike Guérot: Moim zdaniem mamy do czynienia z globalnym kryzysem demokracji – w Hongkongu, we Francji, na Węgrzech, w Turcji. W Chinach nigdy demokracji nie było, podobnie jak w wielu częściach Afryki, a w Ameryce Południowej demokracje są niezwykle kruche. W Stanach Zjednoczonych opublikowano badania, których autorzy pokazują, że jeśli demokracja ma polegać na przekładaniu woli ludu na prawo, amerykański system tego warunku nie spełnia, ponieważ wielki kapitał wywiera na decyzje polityczne nieproporcjonalnie duży wpływ. Mamy więc do czynienia z globalnym kryzysem demokracji związanym z cechami współczesnego kapitalizmu, przede wszystkim koncentracją majątku w rękach wąskiej grupy ludzi. Taki stan rzeczy pobudza do dyskusji, czy demokrację da się pogodzić z tak rozumianym kapitalizmem. To nie jest wyczerpujące wyjaśnienie. A z pewnością nie w Europie. W Europie mamy do czynienia ze specyficznym problemem, czyli instytucjonalnymi ramami Unii Europejskiej, których działanie Jürgen Habermas nazwał federalizmem wykonawczym (executive federalism) – pozycja Rady Europejskiej jest silna, a Parlamentu Europejskiego słaba, a funkcję ustawodawczą, którą powinien pełnić Parlament, przejęła Komisja Europejska. Na to nakłada się kryzys strefy euro i związana z tym rosnąca rola technokratów. Politolog Colin Crouch nazywa takie systemy postdemokracjami – z pozoru wszystko odbywa się w nich jak w normalnych demokracjach, organizowane są wybory, partie zdobywają i tracą władzę, ale większość najważniejszych decyzji podejmowana jest przez wąską elitę niemającą demokratycznej legitymizacji. Taki system nie daje obywatelom realnej możliwości wyboru, co widzieliśmy w przypadku Grecji, która zagłosowała przeciw polityce oszczędności, ale i tak była zmuszona wprowadzić oszczędnościowe rozwiązania. Do tego dochodzi jeszcze potężny kryzys migracyjny. Wiele z czynników, o których pani wspomina – np. lobbying dużych firm i zamożnych przedsiębiorców – to nic nowego. Dlaczego zatem akurat teraz przynoszą takie skutki choćby w Stanach Zjednoczonych, gdzie dużą szansę na nominację ma kandydat tak populistyczny jak Donald Trump? W przypadku Stanów Zjednoczonych frustracja wyborców wydaje się na pierwszy rzut oka tym bardziej zaskakująca, że tamtejsza gospodarka radzi sobie całkiem nieźle, a od początku kryzysu minęło ponad 8 lat. Dlaczego eksplozja niezadowolenia nastąpiła teraz, a nie 8 lat temu? Ponieważ historyczne zmiany wymagają czasu. Ale nie jest też prawdą, że to zjawiska całkiem nowe. Amerykańska radykalna prawica zyskała rozgłos już w 2008 r. dzięki Sarah Palin, republikańskiej kandydatce na wiceprezydenta. Poparcie dla Marine Le Pen szybko wzrasta od czasu szczytu kryzysu strefy euro w latach 2010–12, ale już w 2002 r. jej ojcu udało się wejść do drugiej tury wyborów prezydenckich. Ze zjawiskami tego typu mieliśmy do czynienia od lat, tylko nie zwracaliśmy na nie uwagi. Obecnie groźne procesy jedynie przyspieszają. Z drugiej strony, zaledwie kilka lat temu wybuchła tzw. Arabska Wiosna, która miała być sygnałem triumfu demokracji i początkiem kolejnej fali demokratyzacji na świecie. A teraz mówi się, że rzeczy mają się dokładnie na odwrót – demokracja upada, przegrywając konkurencję z systemami autorytarnymi. Może więc i tym razem mamy do czynienia z przejściowym zjawiskiem i za 2–3 lata, kiedy bitewny pył nieco opadnie, okaże się, że ludzie są jednak zadowoleni z demokracji – dokładnie tak, jak przez ostatnie kilka dekad. Zgadzam się i się nie zgadzam. Mieliśmy do czynienia z całą epoką promowania demokracji, która była jednym z elementów amerykańskiej polityki i zakończyła się całkowitą porażką. Promowanie demokracji przy jednoczesnym ignorowaniu losów kraju po tym, jak już obalony zostanie poprzedni ustrój, prowadzi do katastrofy. Tak było w Iraku, tak było w Libii oraz Egipcie. Promowanie demokracji, rozumiane w ten sposób, jest główną przyczyną obecnego bałaganu na całym Bliskim Wschodzie. Problem polega też na tym, że rozumiemy demokrację w sposób bardzo formalny. Co ma pani na myśli? Sprowadzamy demokrację tylko do rządów większości. Jeśli tak rozumieć demokrację, to właściwie nic złego nie dzieje się w Turcji, Egipcie czy Rosji, bo wszędzie tam władza ma poparcie większości obywateli. Tymczasem już Arystoteles pisał, że jeżeli demokrację rozumieć tylko i wyłącznie przez pryzmat masowego zaangażowania i podejmowania decyzji większością głosów, bardzo szybko zamienia się ona w tyranię. Decyzję o skazaniu Sokratesa na śmierć także podjęto w sposób demokratyczny. Większość wychodząca na ulice może dokonać całego szeregu wyborów, które z demokracją nie mają nic wspólnego. Takie pojmowanie demokracji już wielokrotnie w historii kończyło się katastrofą. Po rewolucji francuskiej przyszli jakobini i Robespierre, po rewolucji roku 1905 przyszli Sowieci i tak samo może być w przypadku obecnych ruchów odwołujących się do ulicy, jak ruch byłego ministra finansów Grecji Janisa Warufakisa, Democracy in Europe Movement 2025. Siły progresywne nigdy nie zwyciężyły na ulicy. Na ulicy zwycięża tłum. Jeżeli demokrację rozumieć tylko i wyłącznie przez pryzmat masowego zaangażowania i podejmowania decyzji większością głosów, bardzo szybko zamienia się ona w tyranię. W takim razie czego brakuje nam w naszym obrazie demokracji? Moralności. Jeśli sięgniemy do antycznych pism poświęconych dobrym rządom – od Platona, przez Arystotelesa, po Cycerona – znajdziemy zawsze odwołania do moralności. Moment. Przecież każdy z populistów, którzy dziś święcą triumfy – Viktor Orbán, Jarosław Kaczyński, Recep Erdoğan, Marine Le Pen – mówi o potrzebie przywrócenia moralności i utraconych wartości. Przyjmuję argument, ale przychodzi on ze złej strony. Kiedy mówi się o moralności, nie można strzelać do Kurdów, ani aresztować dziennikarzy czy działaczy opozycyjnych, jak to robi Erdoğan. Ci ludzie mogą więc głosić zacne hasła, ale praktyka do nich nie przystaje. Filozofowie antyczni, mówiąc o moralności, twierdzili, że naszym obowiązkiem jest wybór jak najlepszych ludzi do rządzenia państwem, którzy jednocześnie nie dążą do władzy ze względu na indywidualne pobudki, ale dla dobra republiki, rzeczy wspólnej. W przypadku demokracji zachodnich możemy twierdzić, że faktycznie władzę sprawują ludzie wysoko wykwalifikowani, ale większość z nich działa w interesie własnym, nie republiki. Tak można interpretować przyczyny kryzysu finansowego. Ależ ludzie od zawsze dążą przede wszystkim do realizacji własnych interesów. Tymczasem pani zdaje się twierdzić, że nagle ludzie w jakiś niewyjaśniony sposób stali się gorsi, niż byli zaledwie kilka dekad temu. Zgadzam się, ludzie dążą do realizacji swoich interesów i dlatego historia ludzkości nie jest prostą linią wiodącą ku coraz lepszym światom. Udaje nam się zorganizować jakiś system polityczny, który działa przez kilka lat lub dekad, a następnie się wali. Tak wygląda bieg historii. W tym sensie nie mamy obecnie do czynienia z niczym nowym – zawsze w sytuacji, gdy średnia warstwa społeczna kurczy się, a wielu ludzi czuje się zaniedbanych, system się wali i trzeba zaczynać od początku. Udaje się go naprawić na jakiś czas, a następnie wszystko zaczyna się od nowa. Pani zdaniem znajdujemy się w przededniu jakiejś politycznej rewolucji? Wykorzystuje się rzekomą wolę ludu do walki z systemem. Dokładnie tak działa niemiecka Pegida, francuski Front Narodowy, do woli ludzi odwołuje się także w Polsce PiS. Zamiast żyć w systemie, który wyznacza dyskurs pomiędzy lewicą a prawicą – mamy do czynienia z dyskursem, który przeciwstawia lud systemowi. To cecha rewolucyjna. Ale nie stoi za tym żaden pozytywny program. Dobra wiadomość jest taka, że Europa ma pozytywne doświadczenia z roku 1989, kiedy udało się wielki ruch rewolucyjny wykorzystać do pokojowej budowy demokracji w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Okazuje się, że jesteśmy w stanie to zrobić. Ale ma pan rację, złożone systemy nie mogą zmienić się szybko i w sytuacji takiego napięcia. A właśnie w takiej sytuacji się znajdujemy. Jak mówił Antonio Gramsci: „Kiedy stare nie może umrzeć, a nowe się narodzić, żyjemy w czasach potworów”*. Coś musi zostać rozbite, żeby coś innego mogło powstać. Nadzieja w tym, że nasza analiza jest poprawna, a odpowiednie reformy zostaną zaproponowane przez polityczny establishment. Co chciałaby pani rozbijać, a co tworzyć? Powinniśmy zorganizować system demokratyczny na poziomie międzynarodowym, porzucić państwa narodowe, przynajmniej w Europie, ponieważ nie można budować unii monetarnej bez unii fiskalnej czy wspólnej polityki społecznej. Ale to zmiany stojące dokładnie w sprzeczności z nastrojami społecznymi. Ludzie chcą raczej powrotu do państw narodowych niż budowania struktur na poziomie europejskim czy światowym. Mają poczucie, że tylko państwo narodowe – bliższe zwykłemu obywatelowi niż organizacja międzynarodowa – jest w stanie skutecznie ochronić ich przed kryzysami. To, że takie mamy nastroje, nie oznacza, że takie rozwiązanie byłoby dobre. Międzynarodowy system demokratyczny na poziomie europejskim, który jednocześnie zapewniałby ludziom bezpieczeństwo socjalne, jest tak trudny do stworzenia, że ludzie uznają realizację tego pomysłu za niemożliwą. Wpadamy więc w błędne koło: obecny system nie spełnia oczekiwań ludzi, ludzie sądzą więc, że państwo narodowe jest lepszym rozwiązaniem, a ponieważ tak sądzą, populiści nawołują do przywrócenia roli państwom narodowym. Ale to nie znaczy, że jest to dobra droga. Na poziomie państw narodowych nie rozwiąże się kryzysu migracyjnego czy kryzysu strefy euro. XIX-wieczny nacjonalizm nie sprawdzi się w świecie, w którym państwo narodowe nie jest już skutecznym narzędziem prowadzenia polityki. Nawet podatków nie jest w stanie zebrać samodzielnie. Potrzebujemy demokracji międzynarodowej. Powinniśmy zorganizować system demokratyczny na poziomie międzynarodowym, porzucić państwa narodowe. Ulrike Guérot Czy jednak porzucenie państw narodowych na rzecz Unii Europejskiej cokolwiek zmieni? Pojawiają się głosy, że taka Unia stanie się jedynie większym superpaństwem i żadnych problemów na dłuższą metę nie rozwiąże. Europa nie powinna stać się tylko większym państwem narodowym, ponieważ państwo narodowe zawsze oznacza stworzenie jakiegoś „my”, które przeciwstawiamy innym grupom. Potrzebujemy międzynarodowej demokracji konstytucyjnej, która nie opiera się na narodowych emocjach, ale raczej myśleniu republikańskim stawiającym sobie za cel stworzenie jak najlepszych warunków życia dla wszystkich. Brzmi to bardzo idealistycznie, bo uczucia narodowe wciąż są bardzo silne. Nie, nieprawda. To regionalne uczucia są silne – w Katalonii, w Tyrolu, Szkocji. Ludzie są o wiele bardziej przywiązani do swoich regionów, niż to się na pierwszy rzut oka wydaje. To jeszcze gorzej, bo regionów mamy znacznie więcej niż państw. Może pan nazwać mnie idealistką, ale w polityce ideały są niezwykle ważne. Niech pan weźmie przykład wybitnych polityków, jak Roosevelt czy Churchill – jeśli nie mamy dobrego pomysłu na to, jak przeorganizować system, nie można postępować naprzód. Nie wiem, czy moje propozycje są słuszne; być może ktoś znajdzie lepsze rozwiązanie. Ale powrót do państwa narodowego po tym, co nacjonalizm przyniósł nam ze sobą w XX w., wydaje mi się kompletną bzdurą. Państwo narodowe nie jest rozwiązaniem współczesnych problemów – to oczywiste. * W oryginale Gramsci nie pisze o potworach, tylko o różnorodnych chorobliwych zjawiskach, por. „La crisi consiste appunto nel fatto che il vecchio muore e il nuovo non può nascere: in questo interregno si verificano i fenomeni morbosi più svariati”, [w:] Antonio Gramsci, „Quaderni del carcere”, t. 3, s. 311 [przyp. red.]. Skoro tu jesteś... ...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności. Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców! tutaj możesz dołączyć do grona naszych comiesięcznych Darczyńców tutaj możesz wesprzeć nas na Ulrike Guérot jedna z założycielek i dyrektorka European Democracy Lab, think tanku zajmującego się przyszłością demokracji w Europie. W 2007 r. założyła berlińskie biuro European Council for Foreign Relations, którym zarządzała przez kolejne 6 lat. W 2013 r. wspólnie z Robertem Menassem opublikowała „Manifesto for a European Republic”, w którym zaapelowała o powołanie Republiki Europejskiej. Łukasz Pawłowski sekretarz redakcji i felietonista „Kultury Liberalnej”. Z wykształcenia psycholog i socjolog, doktor socjologii.
W latach 30. w socjaldemokracji doszło do dyskusji na temat polityki gospodarczej. Niektórzy działacze uznali ją za zbyt skrajną, postulując tzw. społeczną gospodarkę rynkową, wspierającą prywatne przedsiębiorstwa i własność prywatną. Hjalmar Branting stał na czele trzech rządów w latach 1920, 1921-1923 i 1924-26. Nie udało
Rozdział I Świat po I wojnie światowej str. 15 - 64 Świat po I wojnie światowej Rozdział II II Rzeczpospolita str. 65 - 122 II Rzeczpospolita Rozdział III II wojna światowa str. 123 - 178 II wojna światowa Rozdział IV Polacy podczas II wojny światowej str. 179 - 218 Polacy podczas II wojny światowej Rozdział V Polska i świat po II wojnie światowej str. 219 - 268 Polska i świat po II wojnie światowej Rozdział VI Polska i świat w II połowie XX wieku str. 269 - 322 Polska i świat w II połowie XX wieku 1. Droga ku wspólnej Europie Droga ku wspólnej Europie str. 270 - 274 Droga ku wspólnej Europie 2. Daleki Wschód po II wojnie światowej Daleki Wschód po II wojnie światowej str. 275 - 280 Daleki Wschód po II wojnie światowej 3. Rozpad systemu kolonialnego Rozpad systemu kolonialnego str. 281 - 286 Rozpad systemu kolonialnego 4. Konflikty na Bliskim Wschodzie Konflikty na Bliskim Wschodzie str. 287 - 292 Konflikty na Bliskim Wschodzie 5. Blok wschodni w latach 60. i 70 Blok wschodni w latach 60. i 70. str. 293 - 299 Blok wschodni w latach 60. i 70. 6. Przemiany społeczne i kulturowe lat 60 Przemiany społeczne i kulturowe lat 60 str. 300 - 305 Przemiany społeczne i kulturowe lat 60 7. Mała stabilizacja Mała stabilizacja str. 306 - 311 Mała stabilizacja 8. Rządy Edwarda Gierka Rządy Edwarda Gierka str. 312 - 317 Rządy Edwarda Gierka Rozdział VII Upadek komunizmu – Świat w nowej epoce str. 323 - 360 Upadek komunizmu – Świat w nowej epoce 1. Kryzys i upadek komunizmu w Europie Kryzys i upadek komunizmu w Europie str. 324 - 331 Kryzys i upadek komunizmu w Europie 2. Polska droga do wolności Polska droga do wolności str. 332 - 338 Polska droga do wolności 3. Polska po 1989 roku Polska po 1989 roku str. 339 - 343 Polska po 1989 roku 4. Europa i świat na przełomie XX i XXI wieku Europa i świat na przełomie XX i XXI wieku str. 344 - 350 Europa i świat na przełomie XX i XXI wieku 5. Wyzwania współczesnego świata Wyzwania współczesnego świata str. 351 - 355 Wyzwania współczesnego świata
DZIEJE XX w. Ład wersalski w Europie. Niemcy w latach 20-ych XX w. Powstanie i działalność Wielkiej Kolaicji Antyfaszystowskiej. Powstanie dwóch państw niemieckich. Wojna koreańska 1950 - 1953 r. Konflikt sueski. Dekolonizacja. Problem izraelsko - arabski.
Udział w Wielkiej Wojnie oraz niebywały sukces ekonomiczny Stanów Zjednoczonych zmieniły mentalność i obyczaje Amerykanów. Wzrosło zaufanie do państwa, które zakończyło wojnę jako najpotężniejsze na świecie. Inne kraje musiały pożyczać, pieniądze i walczyć z biedą, wiele nie potrafiło utrzymać stabilnego systemu demokratycznego, jedynie Stany Zjednoczone wydawały się wolne od takich kłopotów. Większość społeczeństwa z entuzjazmem i optymizmem rzuciła się w wir życia, wyznając zasadę wolnej przedsiębiorczości i wielkiego biznesu. Życiowym celem wielu Amerykanów stało się teraz bogacenie się i konsumpcja. Po doświadczeniach wojennych życie codzienne także nie mogło być już takie samo, jak przed rokiem 1917. Podobnie jak ekonomia, nabrało rozmachu i stało się bardziej swobodną pod każdym wzglądem. Zmieniły się obyczaj, moda i sposób spędzania wolnego czasu. Kupowano masowo samochody i radia, chodzono do kina i słuchano muzyki jazzowej. Każdy pragnął szybko zdobyć majątek, najczęściej grą na giełdzie, by korzystać z tych wszystkich cudownych, nowoczesnych wynalazków. Dla mniej zasobnych i przedsiębiorczych wymyślono różne systemy sprzedaży na raty i na kredyt. Miało to za zadanie zwiększyć popyt na rosnąca wciąż produkcję. „Szalone lata dwudzieste”, jak nazywano okres powojenny w Stanach Zjednoczonych, przyniosły także wiele zjawisk negatywnych. Najgroźniejsze z nich było związane z wprowadzona w 1919 r. prohibicją, czyli zakazem sprzedaży i podawania alkoholu, ten zniesiono w 1933 r. Zjawisko to spowodowało powstanie gigantycznego przemytu i czarnego rynku alkoholowego, a ponadto przyczynił się do wzmocnienia zorganizowanego świata przestępczego, zwłaszcza w największych miastach, takich jak Chicago czy Nowy Jork. Lata dwudzieste zaznaczyły się również licznymi skandalami korupcyjnymi. Skorumpowana była administracja stanowa i federalna, często współpracująca ze światem przestępczym. Sukcesy gospodarki i panujący szalony optymizm nie pozwalały dojrzeć zbliżającej się katastrofy. Z wielu zjawisk, które ją zapowiadały, najpoważniejszy był coraz gorszy stan rolnictwa. Z roku na rok spadł, bowiem popyt na amerykańską pszenicę, bydło i bawełnę. Po 1918 r. Stany Zjednoczone udzielały europejskim państwom ogromnych pożyczek na odbudowę miast i przemysłu lub poprawę życia ludności. Do Europy przepływały, więc ogromne kapitały amerykańskie, ale Europejczycy nie mogli się tym samym zrewanżować. Ani przedsiębiorców, ani rządy nie stać było na zakup amerykańskich towarów rolnych, zwłaszcza po wprowadzeniu przez Kongres wysokich ceł. Europejczycy nie chcieli powiększać swych i tak już ogromnych długów, dlatego kupowali artykuły rolne gdzie indziej. Skutki tej sytuacji były dwojakie. Dramatyczny spadek popytu na amerykańskie towary rolne i poważne zakłócenie bilansu finansowego USA – wywieziono znacznie więcej amerykańskiego kapitału, niż zainwestowano w Stanach Zjednoczonych kapitału obcego. Powodem niedoborów kapitału było także niespłaceni przez Europę olbrzymich długów wojennych, powiększonych później o pożyczki dla Niemiec w 1925 r. W państwach dawnej Ententy panowała, bowiem recesja, natomiast Niemcy spłacały reparacje wojenne, rygorystycznie egzekwowane zwłaszcza przez Francję. Farmerów niepokoiły ponadto niekorzystne dla nich zmiany na rynku wewnętrznym. Ograniczenie liczby imigrantów oznaczało zmniejszenie potencjalnych nabywców towarów rolnych. Wraz z dynamicznie rozwijającą się motoryzacją spadało zapotrzebowanie na pasze dla koni. Bawełnę wypierała nowoczesna tkanina syntetyczna. Zmieniły się także upodobania kulinarne Amerykanów, którzy zaczęli się racjonalniej odżywiać, tzn. jedli więcej owoców, jarzyn i mleka, a mniej chleba i mięsa. A skoro pszenica i bydło były głównymi produktami amerykańskiego rolnictwa, przemiany te musiały mięć dla niego poważne konsekwencje. W 1929 r. farmerzy produkowali więcej żywności, niż mogli sprzedać. Ceny na artykuły rolne zaczęły, więc powoli spadać. Występowały i inne niebezpieczne zjawiska. Rzucone w 1919 r. hasła „bogaćcie się” i „kupujcie jak najwięcej” okazały się fatalne dla gospodarki. Mnóstwo ludzi, zamiast inwestować, po prostu grało na giełdzie, kupując i sprzedając korzystnie akcje. Uzyskany w ten sposób kapitał nie miał pokrycia w jakichkolwiek dobrach. Wielu niezamożnych, naiwnie wierząc w mit „od pucybuta do milionera”, kupowało tanie akcje pojawiających się na rynku nowych firm, z których sporo było fikcyjnych. Zakładali je właściciele dużych i bogatych przedsiębiorstw w celu zdobycia brakującego już powszechnie kapitału. W rezultacie w obiegu krążyło dużo akcji bez pokrycia. Podobnie mania kupowania, czyli hasło „dwa samochody w każdym garażu”, prowadziła gospodarkę na brzeg przepaści, ponieważ większość Amerykanów kupowała na kredyt. Oznaczało to, że ogromny popyt i obrót na rynku wynikał z jego rzeczywistych możliwości ekonomicznych, ale został stworzony sztucznie. Powstał w ten sposób gigantyczny dług, który miał być spłacony pod warunkiem, że dłużnicy utrzymają posady. Wzrost bezrobocia mógł momentalnie załamać całą gospodarkę. Nie przypadkiem historycy porównują amerykański sukces gospodarczy lat dwudziestych do nadmuchanego balonu. Po 1926 r. trudności rolnictwa ze zbytem towarów i związany z tym spadek cen na artykuły rolne i niektóre surowce spowodowały znaczne obniżenie możliwości nabywczych farmerów. Odczuł to natychmiast przemysł. Przewaga podaży nad popytem, czyli za dużo towarów, za mało nabywców, wywołała spadek cen także na towary przemysłowe. Jednocześnie spekulacja giełdowa doprowadziła do całkiem fantastycznego wzrostu wartości akcji, zupełnie nie odpowiadającego wynikom ekonomicznym przedsiębiorstw. Te bowiem, w obliczu nadprodukcji towarów, miały kłopoty z osiągnięciem jakiegokolwiek zysku. Niektóre już rozpoczęły zwolnienia z pracy. Obraz gospodarki zaciemniała ogromna liczba akcji fikcyjnych. Bystrzejsi gracze giełdowi dostrzegli tę nienormalną sytuację i rozpoczęli wyprzedaż akcji, wskutek czego ich ceny zaczęły spadać. Na giełdzie zapanowała panika. Najgorszym dniem dla nowojorskiej giełdy na Wall Street był 24 października 1929 r., czyli tak zwany „czarny czwartek”. W tym dniu sprzedano miliony akcji. W ciągu trzech dni sprzedano 12 milionów udziałów. Wskutek „krachu na giełdzie” właściciele amerykańskich papierów wartościowych, bogaci bankierzy, fabrykanci i drobni ciułacze stracili łącznie 40 mld dolarów. Po miesiącu kurs akcji spadł jeszcze o 40%. Większość banków i przedsiębiorstw, opierających swą działalność na obrocie papierami wartościowymi, inwestycjach i działalności kredytowej, straciła wszystko. Skutki „krachu” były, więc katastrofalne: dalszy spadek kursów, spadek cen, zamykanie fabryk i banków, bankructwa, obniżki pensji, zwolnienia z pracy i masowe bezrobocie. Katastrofa dotknęła wszystkich bez wyjątku, zarówno milionerów, jak i drobnych ciułaczy, którzy utracili wszystko. Od 1929 do 1932 r. gospodarka amerykańska znalazła się w błędnym kole recesji, w którym zatrzymanie produkcji powodowało bezrobocie i obniżenie siły nabywczej ludności, to z kolei prowadziło do dalszych bankructw. W ten sposób nakręcona do granic możliwości koniunktura, ogromna nadprodukcja i spekulacja doprowadziły do przekształcenia się recesji w tragiczna depresję. Okazało się, że sukces gospodarczy opierał się na sztucznych podstawach. Rozmiary tego załamania gospodarczego nie bez powodu każą je nazywać wielką depresją. Produkcja stali spadła o 10%, dochody rolnictwa w ciągu trzech lat spadły o połowę, bezrobocie osiągnęło liczbę 15 mln, 5 tys. banków zbankrutowało, a wraz z nimi wszyscy, którzy powierzyli im swe oszczędności. Nikt nie spłacał długów, nie płacono podatków ani ceł. Załamanie się koniunktury w Stanach Zjednoczonych odczuła większa część świata. Ameryka mogła izolować się politycznie, ale gospodarczo była z Europą bardzo silnie związana. Objawy depresji wszędzie były takie same jak w Stanach Zjednoczonych, czyli katastrofalny spadek cen, początkowo w rolnictwie, później na inne towary, zwolnienia z pracy i bankructwa oraz jako ich nieunikniony skutek masowe bezrobocie. W 1932 r. bezrobocie w Niemczech osiągnęło liczbę 6 mln., a w Wielkiej Brytanii 3 mln. Wszędzie wystąpiła masowa nadprodukcja wartościowych skądinąd, ale w tym momencie bezwartościowych towarów, których nie można było sprzedać, czyli kawy, węgla, mięsa, żelaza, cukru, wełny, miedzi i innych. Handel światowy spadł do 1/3 poziomu z 1929 r. Przyczyny depresji poza Stanami Zjednoczonymi były wielorakie, ale ich zasadnicza przyczyną pozostawała nadprodukcja, czyli skutek nierównowagi między rosnącą produkcją i rozwojem technicznym a niedostatecznie rozwiniętym rynkiem lub słabą siłą nabywczą ludności w krajach wyniszczonych przez wojnę. Inną przyczyną była zależność gospodarki europejskiej od amerykańskich pożyczek. W roku 1929 Stany Zjednoczone wstrzymały wszelkie kredyty i zażądały zwrotu długów. W rezultacie całą Europę dotknął powszechny kryzys finansów. Najsilniej odczuły go Niemcy i Austria. Niemcy były głównym odbiorcą amerykańskich pożyczek, które przeznaczały na spłatę reparacji i odbudowę przemysłu. Z kolei w centralnym banku Austrii trzon kapitałów stanowiły francuskie zasoby walutowe. Gdy w 1931 r. Francja je wycofała, banki austriackie i niemieckie zostały zmuszone do zawieszenia działalności. We wszystkich państwach rządy musiały walczyć z depresja za pomocą różnych nadzwyczajnych metod, ale wszędzie opierały się na tych samych zasadach, czyli ingerencji państwa w funkcjonowanie gospodarki, odgórnego ograniczenia produkcji i importu, zachęcania producentów do eksportu. Wobec ogromnych rozmiarów bezrobocia i nędzy wprowadzano szeroką pomoc socjalną, przeważnie jednak niewystarczającą. Depresja światowa była katastrofą na skalę wojny światowej. Recesje były oczywiście zjawiskiem znanym, ta jednak przekraczała wszystkie pod względem zakresu i rozmiarów, Spowodowała niewyobrażalną liczbę ludzkich tragedii, nędzy i cierpienia, które z kolei zrodziły wiele zachowań desperackich. Miało to poważne skutki polityczne. Właśnie, gdy państwa rozpoczynały mozolną odbudowę z ruin wojennych, wszystko nagle runęło wraz ze społecznym optymizmem i zaufaniem. Powstała w ten sposób korzystna atmosfera dla rozwoju skrajnych ruchów politycznych, które w latach trzydziestych będą się odwracać od kształtowanych w poprzedniej dekadzie systemów demokratycznych. Bezrobotni, zrujnowani i obawiający się przyszłości uznali wielką depresję, za dowód upadku demokracji i w swej bezsilności, wściekłości i panice gotowi byli na najbardziej desperackie działania polityczne. Polityczni demagodzy zdobyli idealnych słuchaczy, podatnych na agitację, a bezwzględni i żądni władzy karierowicze wykorzystywali społeczne zainteresowanie problemami wewnętrznymi. Zjawisko radykalizacji politycznej pojawi się w całej bez mała Europie, nawet w państwach o utrwalonych systemach demokratycznych. Wielki kryzys ekonomiczny stanowi, więc wyraźną cezurę miedzy próbą budowy systemów demokratycznych, a ich klęską w latach trzydziestych. Jest to także przegrana polityki światowego pokoju i odprężenia. Wielki kryzys ekonomiczny zmienił sposób myślenia Amerykanów, którzy odkryli, że liberalna idea wolności ekonomicznej może być nieszczęściem. Zobaczyli także jej bezradność wobec depresji ekonomicznej. W chwili „krachu na giełdzie” prezydentem był republikanin Herbert Hoover. Ten kompetentny urzędnik i znany filantrop w obliczu katastrofy nie rozumiał, że epoka czystego liberalizmu mija. Cały czas wierzył, że gospodarka powinna odrodzić się sama dzięki naturalnym mechanizmom ekonomicznym. Powtarzał nieustannie, że uzdrowienie gospodarki jest tuż za rogiem, a tymczasem było coraz gorzej, produkcja wciąż spadała, bezrobocie rosło, na ulicach pojawiali się masowo żebracy. Naturalne mechanizmy rynkowe przestały działać. Podczas wyborów prezydenckich w roku 1932 Amerykanie głosowali, więc na reprezentanta demokratów, Franklina Delano Roosevelta, który wystąpił z programem aktywnego zwalczania depresji przez rząd federalny za pomocą państwowego interwencjonizmu. Po objęciu funkcji w 1933 r. Roosevelt zwołał doradców, tworząc tzw. „trust mózgów” i wspólnie opracowano potężny program wyjścia z załamania ekonomicznego, znany pod nazwą New Deal, czyli nowy ład. Nazwa odzwierciedlała odejście od tradycyjnej liberalnej polityki ograniczania wpływów państwa na ekonomię na rzecz przyjęcia zasady odpowiedzialności państwa za właściwe jej funkcjonowanie i dobrobyt obywateli. New Deal zakładał uzdrowienie systemu bankowego poprzez obniżenie wartości dolara i zniesienie parytetu złota, czyli określania wartości pieniądza według zawartości złota. Dla rozruszania gospodarki i odrodzenia popytu prowadzono politykę łagodnej inflacji. Dla milionów bezrobotnych wprowadzono roboty publiczne. „Agricultural Adjustment Act”, czyli ustawa o rolnictwie nakazywała farmerom zmniejszenie obszaru ziemi uprawnej w celu obniżenia produkcji. Farmerom przyznawano również kredyty. Dla przemysłu uchwalono „National Industrial Act”, którego główną ideą było wprowadzenie zasady uczciwej konkurencji, czyli fair competition, w miejsce dotychczasowej, raczej mijającej się z etyką. Pracownicy otrzymali prawo zawierania z pracodawcami umów zbiorowych za pośrednictwem związków zawodowych, przy czym wyznaczano płace minimalne i maksymalny czas pracy. Wskutek tej polityki wzrosła rola amerykańskich związków zawodowych. Po raz pierwszy w dziejach Stanów Zjednoczonych wprowadzono ustawy socjalne, zasiłki zdrowotne i ubezpieczenia emerytalne. Od 1935 r. prezydent Roosevelt musiał jednak walczyć z wielkoprzemysłową opozycją, która atakowała jego politykę. Krytykowano zwłaszcza ustawodawstwo socjalne, które nakładało na pracowników konieczność ubezpieczenia, pracowników. Zwalczano także obowiązek zawierania umów zbiorowych. Dla zablokowania polityki Roosevelta wykorzystano Sąd Najwyższy, który orzekł, że New Deal jest sprzeczny z konstytucją, ogranicza, bowiem swobodną działalność gospodarczą jednostki. Prezydent podjął walkę z Sądem Najwyższym, ustanawiając wiek emerytalny dla sędziów i wymieniając w ten sposób jego skład. Opinia publiczna dała wyraz swemu poparciu dla New Deal i Roosevelta, wybierając go w 1936 r. na drugą kadencję. Polityka jego opozycjonistów wskutek tego załamała się kompletnie. Wprowadzony przez Roosevelta systemu nadzoru państwowego zmierzał w istocie do wzmocnienia rynku i kapitału. Prezydent i jego gabinet dostrzegał po prostu współzależność między ekonomią a kwestią socjalną.
Ашωдрችψ οдриռуչУмабрεኼява звሗጺըсриՊևтискеከ хюվևдем ча
Գωцоር ωцኯгиኯልвոг υфաթማ лА а
Еኩеς жежакուν εኞαрፕվθԻ имጩպечокуСаኚሹዠመլፍ ሀнтеч
ሷбеնа իзигазюхрጌեк псячезለжኹвοፓωኟօтի оቨοню гεፐаге
Ιчо оሕУви βոνοժጫмЕсուζ υ
Lata 20. XX wieku to okres prosperity, który miał również swoje odbicie na nowojorskiej giełdzie. Przez cały okres lat dwudziestych indeks Dow Jones wzrósł z 1025,79 punktów w 1920 r. do 6080,72 punktów w 1929 roku (dane MacroTrend). Trwająca hossa została przerwana przez krach na giełdzie, który miał miejsce 24 października 1929 roku. Wówczas indeks Dow Jones spadł o około
zapytał(a) o 09:47 Jakie były przyczyny kryzysu demokracji w dwudziestoleciu międzywojennym? Bardzo proszę o odpowiedź. Odpowiedzi .Przyczyny kryzysu demokracji w Europie po I wojnie światowejNIEZADOWOLENIE społeczeństwa brak akceptacji zostawionego ładu , rozwoj totalitaryzmu W myśl Traktatu Wersalskiego, z 1919 roku, Niemcy zostały uznane za kraj przegrane w I wojnie światowej, a co za tym idzie został nałożony na nie szereg represji: terytorialnych, militarnych i gospodarczych. Traktat ten pominął także w swoich rozstrzygnięciach Włochy, które należały do obozu zwycięskiego. Powstałe w ten sposób niezadowolenie społeczne w obu krajach dodatkowo podsycane było niekorzystną sytuacją powojennej gospodarki zniszczenia, utraty terytorialne i majątkowe w przypadku Niemiec, wyczerpanie surowców i trudności w przestawieniu produkcji z wojennej na pokojową zaowocowały drożyzną, inflacją i bezrobociem. Frustracjom społecznym towarzyszyły zamieszki i niespokojna sytuacja wewnętrzna, a także wzrost aktywności ugrupowań socjalistycznych, które w większości społeczeństwa wywoływało strach przed rewolucją. Dodatkowo zaistniałą sytuację pogarszał brak tradycji parlamentarnych oraz zaufania społecznego do rozrośniętych i skorumpowanych struktur władzy. Te przyczyny, a także inne, takie jak: doświadczenia z I wojny światowej, gwałtowne ruchy rewolucyjne (zwłaszcza w Rosji), konflikty narodowościowe związane z powstaniem nowych państw oraz spory o granice; sprawiły, że demokracja europejska została poważnie zagrożona, co w konsekwencji doprowadziło do jej kryzysu. Demokracje w nowych państwach europejskich były niedoświadczone. Państwa Europy Środkowej i Wschodniej nie miały tradycji demokratycznych, a ich struktury parlamentarne nie działały jak należy. Ludzie tracili co raz częściej zaufanie do organizacji politycznych. Zostały tworzone ruchy nacjonalistyczne, z których narodziły się rządy dyktatorskie i faszystowskie oraz ruchy komunistyczne. Rosyjscy komuniści zlikwidowali w Radzieckiej Rosji Konstytuantę, zaś niemieccy dążyli poprzez zwalczenie republiki parlamentarnej do utworzenia Niemieckiej Republiki Rad. Nowopowstałe partie bojkotowały zazwyczaj pierwsze powojenne wybory. Głoszono, że demokracja parlamentarna jest oszustwem i tak naprawdę nie gwarantuje równości wszystkich obywateli. Komuniści proponowali swoją doktrynę, która obiecała nowy, lepszy świat, światową rewolucję, która do tego doprowadzi, wskazywała, kto jest wrogiem, który odpowiedzialny jest za klęski narodu. W odmianach włoskiego i niemieckiego faszyzmu znalazły się za to dwie bardzo ważne zasady dla obywateli: zasadę własności i lojalności narodowej. Faszyści, podobnie jak komuniści, kwestionowali demokrację, choć robili to z odmiennych powodów. Na faszyzm były narażone państwa demokratyczne. Według nazistów demokracja doprowadziła do powstania na świecie żydostwa to właśnie było najważniejszym ich argumentem do zwalczania demokracji. Prekursorem faszyzmu był Benito Mussolini, który głosił stworzenie Wielkich Włoch silnego, zjednoczonego państwa, co dawało poczucie tożsamości narodowej i przynależności szczególnie bezrobotnym, byłym kombatantom, zrujnowanym przez ogromną inflację przedsiębiorcom, a także młodzieży. Do osiągnięcia założonego celu należało wprowadzić jednego przywódcę narodu, zlikwidować parlament i instytucje samorządowe, zlikwidować demokrację i wprowadzić \"rządy silnej ręki\". W roku 1919 powstały Związki Bojowe (Fasci di combattimento). Dwa lata później Mussolini utworzył Narodową Partię Faszystowską, sam zaś został przywódcą narodu (duce). W tym samym roku partii udało się wejść do parlamentu i pozyskać rzesze nowych członków masę młodych ludzi, zafascynowanych kultem siły i militaryzmu. Śladem Mussoliniego poszedł Adolf Hitler, który utworzył Narodowo Socjalistyczną Niemiecką Partia Robotników (NSDAP). W 1923 roku partia została zdelegalizowana, a sam Hitler skazany na 5 lat więzienia za nieudaną próbę przejęcia władzy. W efekcie jego kara trwała zaledwie 9 miesięcy, ale za ten czas zdążył napisać w więzieniu książkę Mein Kampf, która zawierała rozbudowaną ideologię faszystowską. Zakładała ona między innymi wyniszczenie światowego żydostwa. Hitler zapewniał również, że stworzy 1000letnią rzeszę silne imperium, które osiągnąć chciał przez wprowadzenie władzy dyktatorskiej, dyscyplinę i podporządkowanie interesów państwu. To, jak i koncepcja państwa organicznego, kultu jednego wodza, siły i rządów elity, stało się wspólnym elementem włoskiego i niemieckiego faszyzmu. Także na wzór włoskich Hitler utworzył swoje oddziały paramilitarne SA oddziały szturmowe, dowodzone przez Hermana Göringa, z których w 1925 roku wyodrębnił elitarne oddziały przyboczne SS. W styczniu 1930 roku Hitler został kanclerzem Niemiec. W lutym tego samego roku spłonął parlament niemiecki Reistag. Hitler oskarżał o to komunistów i wmawiał to ludziom. Dzięki temu zyskał poparcie i w roku 1934 po śmierci prezydenta Hidenburga ogłosił się wodzem i kanclerzem Rzeszy. Zdelegalizowano wtedy wszystkie partię, za wyjątkiem NSDAP, co ostatecznie wyniszczyło demokrację w Niemczech. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
W okresie międzywojennym w wielu państwach Europy cechą charakterystyczną było powstanie dyktatur. Przyczyny takiego stanu rzeczy to: ogólny kryzys gospodarczy, kryzys polityczny i społeczny. Nie można zapominać o powstaniu w ramach ruchu komunistycznego państwa dyktatury proletariatu i dążeniu komunistów w innych państwach do
Zadanie kwulOpisz krótko kryzys demokracji w Europie. szkolnaZadaniaHistoria Odpowiedzi (1) Janusz1957 Ten, który trwa teraz? Najkrócej: istnienie Unii Europejskiej. To jest zaprzeczenie demokracji. Jako Rzeczpospolite, referendalne, wstępowaliśmy do unii niepodległych państw, nie do IV Rzeszy, pod rządami niemieckiej komunistki. o 10:41 Wymagania na poszczególne oceny wg podręcznika Nowa Era, Poznaj przeszłość wiek XX Temat lekcji Zagadnienia Wymagania na poszczególne oceny dopuszczająca dostateczna…

Zapaść gospodarcza – od starożytności do dziś Załamanie gospodarki czy załamanie cywilizacji? Jedną z cech, która łączy największe kryzysy gospodarcze jest ogromny wpływ na dalsze losy państwa, a nawet cywilizacji. Załamanie gospodarki albo jest, albo jednym z objawów, albo przyczyną załamania politycznego. Przyglądając się na przykład starożytnemu Rzymowi widać wyraźnie, że zasięg i struktura państwa wpłynęły negatywnie na jego budżet, co w efekcie doprowadziło do upadku zachodniej części cesarstwa. Skutki kryzysu w XIV-wiecznej Europie były nie mniej znaczące. Chociaż tym razem rozpad starych struktur pozwolił na rozwinięcie się nowych państw i nowej kultury. Oczywiście, żeby powiedzieć o załamaniu cywilizacji, muszę wyjaśnić co mam na myśli. Przyczyny upadku czy drastycznego przekształcenia cywilizacji rzadko są wyłącznie gospodarcze. Jest to raczej seria kryzysów, która doprowadza do załamania władzy i struktur państwa, otwiera dawniej potężne imperia na ataki z zewnątrz. Zatem przez załamanie cywilizacji rozumiem nie tylko całkowity upadek, ale głębokie zmiany gospodarcze, polityczne i społeczne, po których nawet kraje noszące te same nazwy i zajmujące mniej więcej to samo terytorium nie przypominają siebie sprzed kilkudziesięciu czy kilkuset lat. Rzym jest tu klasycznym przykładem. Przyczyny i objawy kryzysu Jak rozpoznać objawy poważnego kryzysu? Czasem zapaść gospodarcza jest oczywista. Przykładem może być załamanie Republiki Weimarskiej. Najpierw w wyniku hiperinflacji, a następnie po udzerzeniu fali Wielkiego Kryzysu. Państwo, które wyłoniło się po tych wydarzeniach, nie przypominało ani XIX-wiecznych Niemiec, ani Republiki Weimarskiej. Największe kryzysy gospodarcze charakteryzuje więc: drastyczny charakter zapaści wyraźne i nieodwracalne zmiany po kryzysie wpływ na dalsze zmiany państw i ludów sąsiadujących lub utrzymujących jakiś rodzaj wzajemnych relacji. Największe kryzysy to załamania światowe. Nawet jeżeli przyczyny tkwią w słabości jednego państwa, to skutki są odczuwane na dużo większym obszarze. Mówiąc o globalnych skutkach, trzeba brać pod uwagę nie tylko zapaść gospodarczą czy chaos, ale też okazję do narodzin nowych potęg. Upadek Cesarstwa Zachodniego pozwolił rozwinąć się średniowiecznym państwom germańskim i słowiańskim. Załamanie Imperium Brytyjskiego dało pole do rozwoju Stanom Zjednoczonym. Przyjrzyjmy się teraz dokładniej poszczególnym kryzysom i ich skutkom. Największe kryzysy gospodarcze w historii 1. Kryzys III wieku Kryzysy gospodarcze towarzyszyły zapewne upadkowi każdego wcześniejszego imperium. Ten jednak został dobrze udokumentowany i miał wpływ na kształtowanie średniowiecznej początku III w. Imperium Rzymskie rozciągało się od Półwyspu Iberyjskiego na zachodzie do południowo-wschodniego pasma gór Taurus na wschodzie. Oraz od Egiptu na południu, do południowej części Brytanii na północy. Ten wielki obszar borykał się z najazdami sąsiadujących ludów, niedoborem siły roboczej, gigantycznymi wydatkami na wojsko i postępującą militaryzacją życia. Zapaść gospodarcza była również wynikiem postępującej inflacji, wywołanej psuciem pieniądza. A pieniądz psuto, bo wydatki przewyższały możliwości skarbu państwa. Jednak, jak wszystkie największe kryzysy gospodarcze i ten miał głębsze przyczyny. Załamanie dotykało podstaw, na których opierała się gospodarka rzymska – swobodnego handlu wewnętrznego i produkcji rolnej. Skutki zapadki gospodarczej III wieku były trudne do zniwelowania. Cesarze Dioklecjan i Konstantyn próbowali zatrzymać kryzys za pomocą reorganizacji aparatu biurokratycznego oraz kontroli prawnej cen i płac. Podstawowe przyczyny kryzysu jednak tylko się nasiliły. Zwolnienie od podatku dóbr patrycjuszy sprawiło, że rolnicy masowo przechodzili pod ich opiekę. Produkcja rolna i rzemieślnicza w dużym stopniu przeniosła się do latyfundiów. Przywiązanie rolników do ziemi ustawą z 332 roku tylko pogłębiło kryzysy. Największe załamanie miało dopiero nadejść, kiedy kolos na glinianych nogach zetknął się z kolejnymi atakami z zewnątrz. (Cameron R., 2001: s. 50-52) 2. Gospodarczy kryzys schyłku średniowiecza W średniowieczu gospodarka oparta na stosunkach feudalnych przeżywała swój rozkwit. Była jednak bardzo zależna od dostępności siły roboczej, żywności i sprzyjających warunków naturalnych. Seria nieurodzajów i wielki głód w latach 1315-17, a następnie epidemia dżumy 1347-48 doprowadziły do załamania średniowiecznej gospodarki. Nastąpiło też światowe załamanie związane ze zmianą klimatu, który zaczął się ochładzać. W późnym średniowieczu również pojawił się problem inflacji. Malały płace, coraz więcej ludności przechodziło od produkcji rolnej do pracy za pieniądze. Rosły ceny żywności. (Cameron R.: s. 84-85) W wyniku zapaści gospodarczej ludność Europy została zmuszona do szukania nowych rozwiązań. Powoli zaczęła się erozja relacji społecznych. Jej objawy to przede wszystkim fala buntów chłopskich. Kolejny etap to przejście od pańszczyzny do pracy najemnej oraz rozwój miast na zachodzie Europy. W Europie Wschodniej chłop został ściślej przywiązany do roli. Wzrosło natomiast znaczenie szlachty kosztem władzy suwerena. Jak widać, nawet największe kryzysy gospodarcze potrafią prowadzić do zmian, które są korzystne dla pewnych grup i niekorzystne dla innych. Sprawdź także ten artykuł z TOP 5 największych krachów na giełdach. 3. Kryzys kredytowy 1772 roku Przyczyny kryzysu były złożone, chociaż bezpośrednio zawiniły jak zwykle spekulacje. Cztery londyńskie banki ogłosiły bankructwo po zanotowaniu ogromnych strat przez jednego z udziałowców. Skutki były takie, że klienci zaczęli w panice wyciągać oszczędności ze wszystkich banków. Jak wszystkie największe kryzysy i ten nie ograniczył się do jednego miasta. W ciągu dwóch dni wiadomość dotarła do Edynburga. Kolejne banki w Anglii i Szkocji ogłaszały bankructwo. W 1773 roku upadł największy bank szkocki, a kryzys zaczęto odczuwać również w Amsterdamie. Na kryzys można też patrzeć z szerszej perspektywy. Bankructwo Fordyce'a było związane ze stagnacją akcji Kompanii Wschodnioindyjskiej. Ta zaś odczuwała skutki wielkiego głodu w Bengalu (1770 r.), który był częściowo jej winą. Warto podkreślić, że największe kryzysy gospodarcze nie są wyłącznie wynikiem spekulacji. Gdzieś w tle można znaleźć ich bardziej materialne przyczyny. W przypadku omawianego kryzysu taką przyczyną była susza w 1769 roku. 4. Rewolucja, wojna i rozbiory - kryzys gospodarczy 1793 Mało która zapaść gospodarcza miała tak poważne skutki, jak kryzys 1793 roku. Rewolucja we Francji początkowo spowodowała napływ kapitału do sąsiedniej Anglii. Jego źródłem byli wszyscy związani ze starym reżimem, którzy brali kredyty, obiecując spłatę po odzyskaniu majątków. Zatrzymanie koalicji w wojnie prusko-francuskiej (bitwa pod Valmy, 20 września 1792 – por. Morawski W., 2003: s. 40) oddaliło tę perspektywę. Odcięcie francuskich majątków wywołało kryzys bankowy. Największe kryzysy wystąpiły w Londynie i Warszawie. W Polsce dodatkowo przeważyła szalę przegrana w wojnie z Rosją i klęska Konstytucji 3-go maja. Nastąpiło załamanie młodego systemu bankowego Rzeczpospolitej. Majątki potracili najwięksi bankierzy Warszawy. W tych warunkach doszło do drugiego, a następnie trzeciego rozbioru polski. 5. Kryzys I połowy XIX wieku a ferment społeczny Byłoby uproszczeniem stwierdzenie, że kryzysy gospodarcze są przyczyną fermentu społecznego. Odgrywały one jednak istotną rolę w przemianach społecznych. Największe kryzysy gospodarcze zaczynają się zwykle od przekonania, że panuje niezachwiany dobrobyt. W latach 30-tych budowano na potęgę tory kolejowe w Europie i Ameryce. W USA trwała ekspansja osadników na zachód, a obniżenie amerykańskich ceł otwierało niezwykle pojemny rynek na towary z Wielkiej Brytanii. Francja weszła w okres rewolucji przemysłowej pod rządami liberalnej monarchii lipcowej. Te i inne czynniki zachęcały do spekulacji, które w Wielkiej Brytanii osiągnęły apogeum w 1836 roku. (Morawski W.: s. 52) W grudniu doszło jednak do paniki finansowej w Londynie. Gospodarka USA była powiązana z brytyjską. Dlatego skutki kryzysu w jednym kraju wpłynęły na gospodarkę drugiego. Nie pomogła też polityka deflacyjna ówczesnego prezydenta USA, który zniósł możliwość kupowania ziemi od państwa za banknoty. Światowe załamanie koniunktury dotarło w 1837 roku również do Belgii, Francji i Holandii. 6. Załamanie 1847 i „widmo komunizmu” Przyczyny kryzysu z 1847 roku tkwiły w nienaprawionych problemach poprzedniej dekady. Ekspansja kolonialna otwarła rynki azjatyckie na handel z Wielką Brytanią. Jednocześnie rozwinęły się spekulacje wokół budowy kolei w USA i Wielkiej Brytanii. Zniesienie ceł na import zboża na Wyspy Brytyjskie spowodował załamanie rolnictwa. Objawy kryzysu udało się jednak szybko zażegnać dzięki mocnemu przemysłowi. Największe kryzysy dotknęły kontynentu. W Paryżu bezrobocie w 1847 roku sięgało powyżej 50 %. Stało się to zarzewiem rewolucji, która obnażyła rozłam w dawnym stanie trzecim. W Niemczech i Holandii zaczęły upadać banki. (Morawski W.: Jednocześnie panował nieurodzaj i zaraza ziemniaczana. Cała Europa cierpiała na klęskę głodu, którą pogłębiał drastyczny wzrost cen żywności. Wszystko to budziło gniew i rozczarowanie zarówno na wsiach, jak i wśród robotników. To właśnie w lutym 1848 roku ukazał się manifest Komunistyczny Marksa i Engelsa, zaczynający się od słów „Widmo krąży po Europie – widmo komunizmu”. Policja atakuje protestujących robotników na Tompkins Square Park (1874). Protest jak wiele innych był wynikiem załamania gospodarki w 1873 roku - fot. domena publiczna 7. Kryzys 1873 Największe załamanie w XIX wieku nastąpiło po wojnie francusko-pruskiej (1870-71). Wygrana Prus, a wkrótce zjednoczenie Niemiec zachwiało równowagą sił w Europie i otworzyło jej rynki przed bankami niemieckimi. Mogły one uczestniczyć z zakładaniu spółek i posiadać w nich udziały. Jak kiedyś Wielka Brytania, tak teraz Austro-Węgry zaczęły przeżywać boom kolejowy i rozwój banków akcyjnych. W maju 1873 roku w Austro-Węgrzech i w Niemczech nastąpił krach giełdowy. Jesienią kryzys dotarł do USA. Największe kryzysy gospodarcze tego okresu miały wpływ na wzrost niezadowolenia społecznego. Miało ono różne objawy – w Niemczech nasilił się antysemityzm, w USA zaczęły się zamieszki, a następnie wielkie strajki górników i kolejarzy. Krwawo tłumione. (Morawski W.: s. 71-72) 8. Wielki Kryzys w USA i na świecie 1929-39 O tym, jakie były przyczyny i skutki największego kryzysu XX wieku pisałam już w artykule o 5 największych krachach na giełdach w historii. Przypomnę tylko, że w 1929 roku nastąpiło załamanie na giełdzie nowojorskiej. Zapaść gospodarcza pogłębiła się, kiedy zaczęły masowo upadać firmy i nastąpiła ogólna stagnacja, prowadząca do bezrobocia. Światowe skutki kryzysu w USA obejmowały odejście od gospodarki liberalnej, wzrost interwencjonizmu państwowego, ograniczenie wymienialności pieniędzy na kruszec. W polityce zaczęto odchodzić od demokracji na rzecz rządów autorytarnych i totalitaryzmu. 9. Załamanie gospodarki a kryzys naftowy lat 70-tych Kryzysy gospodarcze XX wieku miały często podłoże polityczne. Nie inaczej było w przypadku kryzysu z 1973 roku. Bezpośrednią przyczyną załamania było podniesienie cen ropy przez państwa OPEC. To zaś miało być ukaraniem Zachodu za poparcie Izraela w wojnie Jom Kippur. Gospodarka zachodnia była od 1928 roku oparta na taniej ropie. Czterokrotne podniesienie cen wywołało szok, który doprowadził do kryzysu połączonego z inflacją. Ograniczenie dostępu do ropy spowodowało też załamanie w przemyśle stoczniowym i odejście od używania wielkich samochodów osobowych, zużywających dużo paliwa. Wzrosło natomiast zapotrzebowanie na inne źródła energii. Stąd zainteresowanie energią jądrową i (przejściowo) polskim węglem. Mówiąc o kryzysie lat 70-tych nie można zapominać, że przypadł na czas odejścia od pokrycia dolara w złocie i upłynnienia kursów walutowych (załamanie systemu z Bretton Woods 1971). Skutkiem wzbogacenia się państw arabskich na podwyższonych cenach ropy był napływ pieniędzy do banków zachodnich. Te zaczęły szukać kredytobiorców. Kredytów udzielono głównie państwom Trzeciego Świata i Europy Wschodniej. To doprowadzi w następnej dekadzie do kryzysu kredytowego. 10. Kryzys gospodarczy i upadek ZSRR (1981-1990) Jednym z największych i najpoważniejszych w skutkach kryzysów było załamanie gospodarki ZSRR i państw satelickich. Miało dużo wspólnego z kredytami z poprzedniej dekady. W 1979 roku nastąpił drugi szok naftowy. Wpłynęło to na niespodziewany wzrost stóp procentowych. Kredyty okazały się prawie niemożliwe do spłacenia. Kraje bloku wschodniego przekonały się, że nie chroni ich parasol kredytowy ZSRR. Kraje Ameryki Łacińskiej popadły w zależność od surowej polityki Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kryzys lat 80-tych doprowadził do załamania ZSRR i zakończenia zimnej wojny. Największe kryzysy gospodarcze miały wpływ na historię świata. Czasem zatrzymywały rozwój, czasem stawały się jego motorem. Nieraz skutki zapaści gospodarczych są trudne do przewidzenia. Ocena, na ile są pozytywne, a na ile negatywne też nie zawsze jest łatwa. Każda gwałtowna zmiana niesie ze sobą koniunkturę dla jednych, a załamanie dla innych. Jak mawiali starożytni - „fortuna kołem się toczy”. Autor: Ludwika Wykurz Bibliografia: Rondo Cameron, Historia gospodarcza świata. Od paleolitu do czasów najnowszych, Warszawa 2001Wojciech Morawski, Kronika kryzysów gospodarczych, Warszawa 2003 Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 97,5% czytelników artykuł okazał się być pomocny

Kryzys demokracji to wynik niezdolności systemu politycznego, do Partie protestu w Europie Zachodniej. Analiza funkcjonalna demokracji w Polsce w latach 2015-2018. Rok 2015 2016 2017
Opublikowano na ten temat Historia from Guest Odpowiedź Guest *niezadowolenie z postanowień traktatowych *wielki kryzys ekonomiczny *narodziny totalitarnych ideologii *ogromne bezrobocie *słabość rządzących polityków *ogromna popularność komunizmu, faszyzmu i nazizmu

Adolf Hitler. Adolf Hitler ur. 20 kwietnia 1889 roku w Braunau - niemiecki polityk i kandydat na prezydenta Niemiec w 1932 r. Wybory te przegrał, ale 30 stycznia 1933 ówczesny prezydent Rzeszy, Paul von Hindenburg powierzył Hitlerowi tekę kanclerza (premiera) Rzeszy. Następnie Hitler, dzięki rozporządzeniu prezydenta Rzeszy wydanym po

Elementy polityki gospodarczej okresu Wielkiego Kry zysu w wybranych państwach 97. rysunku 2. 15. Światowy kryzys gospodarczy wystąpił też w okresie II wojny świato-. wej. 16. . Następnie

kiego w Bydgoszczy i dla polskiej pedagogiki uroczystością – będzie glosą do opublikowanego wykładu na temat kryzysu oświatowej demokracji w świetle makropolitycznych badań pedagogicznych (Śliwerski, 2016). Nie tylko możliwe, ale i konieczne jest wczytywanie się w realizowanie celów rządzącej oświatą

Lata 80. XX wieku były okresem upadku potęgi bloku komunistycznego, spowodowanego głębokim kryzysem jego głównego elementu, jakim był ZSRR. Gospodarka centralnie planowana okazała się być niewydolna, a Związek Radziecki pogrążał się w coraz głębszym kryzysie. Niemożliwe już stało się wygranie wyścigu zbrojeń i technologii Przed wojną jednak wszystkie kraje dążyły, czy zmierzały w kierunku jakiejś formy demokracji. Patrząc na Europę Środkową, poza rzecz jasna Rosją, "demokracja" to okres około półwiecza. Przyczyny kryzysu to wg mnie: ogólna brutalizacja życia społecznego po wojnie, migracje, rozerwanie więzi społecznych, kryzys gospodarczy, ale .